Nagietek budzi zachwyt swoim wyglądem, każdego, kto natknie się na ten złocisto miodowy, śliczny kwiatek o niebagatelnym znaczeniu dla naszego zdrowia.
Mama mojej przyjaciółki Madzi, robi fantastyczną maść, którą stosować może każdy z nas, jeśli ma taką potrzebę.
A oto przepis.
W rondlu emaliowanym albo ceramicznej patelni rozpuścić 1/2 kg gęsiego smalcu/już można kupić prawie wszędzie.
Dwie-trzy potężne garści/składamy dłonie razem i to jest ta miarka!/,wrzucamy na wrzący smalec i wyłączamy gaz. Zestawiamy rondel, mieszamy dokładnie i przykrywamy pokrywką.
Na drugi dzień podgrzewamy do zawrzenia , często mieszamy. Jak zawrze, zdejmujemy z ognia i przecedzamy do dużego rondla, wyciskamy dokładnie kwiaty. Mieszamy i jak przestygnie dodajemy naturalnego olejku z bergamotki, albo takiego, jaki lubicie.
Rozlewamy do małych słoiczków,zakręcamy i ustawiamy w lodówce.
Przygotowujemy także zioła szwedzkie, które sprowadzamy oryginalne, szwajcarskie i całe opakowanie łączymy z trzema półlitrówkami żytniówki/zamówić w monopolowym/. Stoją w słoju 2 tygodnie,odlewamy trochę do użytku na bieżąco i zostawiamy z masą zielną , stoją dalej, im dłużej, tym lepiej. Zioła nie nadają się do ponownego zalewania.
ŻYLAKI
Po dokładnym umyciu w szarym mydle nóg, owijamy je bandażem namoczonym w ziołach szwedzkich. Trzymamy do wyschnięcia. Potem nabieramy na nóż maść i smarujemy nogi tak, jak smaruje się chleb masłem.Maść wsiąka. Resztę wmasowujemy czystymi dłońmi ruchami zawsze od dołu do góry/nogi umieszczać na stołku, taborecie, brzegu wanny/.Systematycznie stosujemy wibrogimnastykę/poszukać w postach/.
To początek!
Równocześnie, zmieniamy nawyki żywieniowe i oczyszczamy organizm./priortetem jest odrobaczenie i wlewki wg Gersona./.
Ponadto stosujemy oczyszczanie żył.
Pijemy świętą triadę!:pokrzywa , nagietek i krwawnik./1:1:1:/! Łyżka czubata mieszanki na 1/2 l wody. Zalewamy wrzątkiem, parzymy krótko, ok 5 min i pijemy ciepłe łykami.Kilka szklanek dziennie.
Jesteście na wakacjach. Całe bogactwo tych ziół jest wokół was , pełno tego wszędzie. O nagietek poproście kogoś, kto go ma we własnym ogrodzie. Suszcie zioła w przewiewie, w miejscu zaciemnionym.
Przechowujcie w poszewkach albo woreczkach płóciennych, albo w papierowych torbach. Dobre też są zakręcane słoje.
Nagietek suszymy razem z łodyżkami i liśćmi.
Świetnym okładem dla nóg z żylakami jest bandaż namoczony w occie jabłkowym , duże ilości wit C,
Omega 3, cynku, selenu, wapnia z magnezem w proporcji 2:1 i dobrze zbilansowany preparat wielowitaminowy i wielomineralny.
Dbajcie o nogi, bo noszą Was całe życie.
Ciekawy sposób na żylaki! :) będziemy próbować
OdpowiedzUsuńZawsze w lecie robię takie napary na żylaki. Staram się też zostawić suszony nagietek na zimę, ale to jednak nie to samo, co świeży. No i co najważniejsze, widać poprawę żylaków przy długim stosowaniu, może nie jakąś diametralną zmianę, ale na pewno jest lepiej.
OdpowiedzUsuń