piątek, 14 lutego 2014

Trzaski w kolanach, skrzypienie w mięśniach...



                                                                
    


Moja przyjaciółka z niepokojem opowiadała mi niedawno o tym, jak to trzeszczy jej w kolanach, chrobocze w barkach i skrzypią mięśnie.Lista tej samej przypadłości jest długa i jest to alarm i rzeczywiście powód do niepokoju.
    Zabierzcie się natychmiast do pracy. Taki stan, to masa zjedzonych pokarmów, których nie powinniście spożywać: nabiał, gluten, cukier. Można je zastąpić pysznymi i bardzo zdrowymi składnikami, z których można przyrządzić wiele smakowitych potraw.
   Mnóstwo trujących substancji ze szkodliwych pokarmów odkłada się przez lata w stawach, mięśniach i kościach. Dlatego też , kiedy przybywa nam lat,zaczyna się pochód licznych dolegliwości:bóle i puchnięcie stawów prowadzące do ich niewydolności, bóle mięśni, bóle kości i ich deformacja.
 Młodzi ludzie często mówią mi: z tego to na pewno nie zrezygnuję! Wówczas proponuję przyjrzeć się zdrowiu ich rodziców i dziadków. Są zwykle przerażeni, kiedy nagle widzą babcię chodzącą z wielkim trudem i o lasce, najczęściej z wymienionym kolanem albo biodrem, , matkę , która ma powykręcane ręce, ojca , który już jest po zawale.
   Pytam także , czy lepiej jest jeździć sprawnym samochodem, czy samochodem po kilku stłuczkach i po wypadku.Ten argument przemawia do wyobraźni najbardziej.
   Co robić? Przeczytaj poprzednie posty/borax, jod, D3,epsom i inne/
   Oprócz bezwzględnej zmiany w odżywianiu, zmianie stylu życia , czyszczeniu organizmu, podaję jeszcze jeden sposób:
   Zainteresujcie się  kurzymi jajami, a przede wszystkim skorupkami łącznie z wyściełającą ją błonką.Ta błonka ocaleje w nienaruszonym stanie, kiedy jajo rozbijamy i pozbywamy się jego zawartości , sporzadzając , np. pyszną jajecznicę na klarowanym maśle albo oleju kokosowy ze szczypiorkiem i pomidorami.
   Skorupki odkładamy, np. 10 szt. Wygotować je trzeba jak najbardziej/20 min wystarczy/.Pod koniec gotowania dodajemy kilka kropli soku z cytryny lub łyżeczkę nanokoloidu srebra/dezynfekcja!/
   Następnie skorupki suszymy rozłożone na ściereczce lub czystym papierze. Wysuszone mielemy w młyneczku na pył.
Przygotować słój, duży.
  15 cytryn szorujemy, całe zalewamy wrzątkiem na 10 min, następnie płuczemy i po kolei każdą kroimy i wydobywamy sok.
  Sok z każdej cytryny natychmiast wlewamy do słoja, gdzie wylądowały zmielone skorupki.
  Mieszamy drewnianą łyżką albo plastikową.
  Kiedy już połączyliśmy sok ze skorupkami dolewamy 1/2 szkl prawdziwego octu jabłkowego.
  Wstawiamy do lodówki na 3-4 dni , mieszając kilka razy dziennie/nie otwieramy słoja, nie potrząsamy,przelewamy: góra -dół/
  Po trzech dniach przelewamy przez gazę i dodajemy miód do smaku/prawdziwy/.
  Pijemy 3x dziennie przed posiłkiem lub w trakcie po 2 łyżki powstałej substancji regenerującej nasze kości i stawy.Do tego za każdym razem prawdziwa wit C w ilości 1000 mg oraz prawdziwa wit D.
Nie przyjmujcie syntetycznych witamin z apteki, ostrzegam, organizm ich nie rozpoznaje, nie będzie efektów w poprawie zdrowia.
  Przepis jest mojej babci, znam go od lat i serdecznie polecam, korzyści dla zdrowia wspaniałe.
                                                                  


                                                                   

  

10 komentarzy:

  1. Pani Tereso, możliwe, że wapń w ogóle się nie rozpuścił ? Po wlaniu cytryny do zmielonych skorupek zrobiła się wielka piana, a po 3 dniach Wapń się nie rozpuścił :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba wysuszone skorupki zemleć na pył, tak jak jest napisane.Musi się spienić, bo natychmiast zachodzą reakcje chemiczne w wyniku których powstaje unikalny związek :cytrynian wapnia, który świetnie się przyswaja w organizmie.Do tego potrzebna jest witC w ilości 10 tys mg w 6 dawkach na dobę/czyli co 1 godz 1-2 wit C/naturalnej , 1000 miligramowej./Przed każdym zażywaniem, mieszać w słoju.
    Osad ma już zupełnie inny skład, ale także potrzebny/fosfor i in./dziękuję za mądre pytanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hello all, here every person is sharing these experience, therefore it's fastidious to read this webpage, and I used to pay a visit this blog daily.



    Also visit my blog ChristeenUCastros

    OdpowiedzUsuń
  4. It is in point of fact a nice and useful piece of information. I'm
    happy that you shared this useful info with us.
    Please stay us up to date like this. Thanks for sharing.



    my web blog; quest bars

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli nie witamina C z apteki to jaka

    OdpowiedzUsuń
  6. napisz i podaj swojego maila teskra@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak na prawdę to brak kolagenu/za mało wody w organzimie powoduje skrzypienie w kolanach. A tak poza tematem to tętniaki to brak selenu i kolagenu. Miażdżyca to za dużo wapnia we krwi który bez odpowiednich witamin osiada na tętnicach. Blaszka miażdżycowa to jest z zakwaszonego organizmu z dużą ilością wapnia we krwi i niedoboru witamin. Co ciekawe to ona tworzy się także z tłuszczy roślinnych nienasyconych takich jak z rzepaku. Najlepszy kokosowy olej stosować bo w 97% jest nasycony i sie nie utlenia i nie powstają wolne rodniki. Zobaczcie filmy na youtube z Jerzy Zięba - Ukryte terapie, szczęka opada ale to prawda badania jednoznacznie potwierdzają to co mówi. Zdrowia życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za mądry i inteligentny wpis.Ta wiedza rozrzucona jest po całym blogu.Bardzo dziękuję.Jestem także fanką Jerzego Zięby, byłam na jego wykładach.Reszta jest w głowie/robić użytek z mózgu!/, zębach i nogach/bo ruch jest podstaw zdrowia/.Powodzenia.

      Usuń
  8. As a Newbie, I am permanently browsing online for articles that can benefit me.
    Thank you

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo cenny przepis ,dziekuje .

    OdpowiedzUsuń